niedziela, 25 października 2015

Soft.

Jako ogromna fanka bielizny wszelakiej byłam zachwycona kiedy zaczęły powstawać staniki "soft bra". Totalnie piękny minimalizm. Delikatne, koronkowe cuda zawróciły w głowie mnie i kobietom na całym świecie. Do staników zaczęły powstawać majtki, a modeli i konkurencji pojawia się co raz więcej. Trudno więc wybrać spośród tak wielu opcji. W końcu jednak mi się udało. Po długim zastanowieniu (jak na kobietę przystało), ale udało. 
Na pierwszy ogień wybrałam model o nazwie Victoria Strappy od Lace&Chocolate. Polecam jak najbardziej, stanik uszyty solidnie i jest piękny! 
Jeszcze zanim listonosz przyniósł mi Victorię, miałam już w głowie poszczególne kadry. Kiedy widzę część stylizacji, wyobrażam sobie całokształt. Dobieram w myślach makijaż i fryzurę, pozy i mimikę. Jednak to nie jest tak, że wszystko jest zaplanowane. Wiele ujęć powstaje spontanicznie, w zależności choćby od muzyki która mi towarzyszy podczas tworzenia, bo przecież jedną z jej cnót jest wpływanie na emocje. 
Gdybym wstawiała tu tylko urocze zdjęcia z uśmiechem to przecież byłoby nudno. 














stanik Lace&Chocolate












niedziela, 18 października 2015

Zimny towarzysz.

Zaproponowano mi ostatnio sesję zdjęciową w plenerze. Jeszcze w tym roku. 
Uwierzcie mi, pływałabym nawet w basenie z lodem dla dobrych zdjęć, a jednak musiałam odmówić. Powodem jest człowiek o nazwisku Raynaud. Francuski lekarz, który jako pierwszy opisał i którego imieniem nazwano przypadłość na którą cierpię. Choroba Raynauda. Krótko mówiąc, inaczej reaguję na zimno niż przeciętny człowiek. Zimne temperatury powodują napadowy skurcz moich tętnic, co objawia się zanikiem krążenia w kończynach. Plenery w zimne dni odpadają, bo mogą się skończyć amputacją. 
Nie da się tego wyleczyć, a jedyną nadzieją jest to, że może kiedyś samo przejdzie. Raynaud serio, goń się. 
A dziś kwiaty, koronka i minimalistyczna biżuteria, której też często nie mogę się oprzeć.
Cieszy mnie ogromnie tak pozytywny odbiór bloga. Mam nadzieję, że każdy następny post będzie dla Was równie interesujący. 

Padał już pierwszy śnieg. Uważam, że to stanowczo za wcześnie!
















komplet bielizny H&M
żakiet KappAhl
naszyjnik H&M



niedziela, 11 października 2015

Dwa kolory.

Kostium leżał w szufladzie ładnych parę lat, bo do niczego się nie nadawał. Noszenie go w celach rekreacyjnych było niemożliwe. Uszyty jest tak, że wszystko by mi z niego wyskoczyło, a wszyty suwak przyprawiał mnie o sztuczne fałdy na brzuchu. 
Nadał się raz. I choć sesja w nim trwała trzy razy dłużej niż zwykle, jestem zadowolona. 
Pierwsze koty za płoty.

Zachęcam do klikania w zdjęcia.


















sobota, 3 października 2015

Zaczynam coś MOJEGO.

Oryginalnie z mojej strony będzie jak się przedstawię. Aleksandra brzmi dość wyniośle, więc wolę Olę. Miło mi Was gościć w miejscu, gdzie postanowiłam pokazać coś co lubię robić i co można uznać chyba za dryg artystyczny. Artysta to ktoś kto pokazuje rzeczywistość na swój sposób. Dla mnie siłą napędową artyzmu są emocje. 
Co ja robię? Stoję po dwóch stronach aparatu. Raz na jakiś czas mój pokój zamienia się w mini studio, a mnie udaję się wcielić w rolę fotografa i modelki na raz. Gdybym jednak miała wybierać, wybrałabym zawód modelki. Takie tam niespełnione marzenie. Śmiało można mnie uznać w tej kwestii za narcyza. Nie obrażę się. Lubię siebie fotografować, lubię grać przed obiektywem, lubię pokazywać emocje i zmuszać odbiorców do myślenia. To nie będą tylko ładne obrazki.

A i bieliznę też lubię. Będzie dużo bielizny.