niedziela, 21 lutego 2016

Im więcej tym lepiej.

Przygotowania do sesji zdjęciowej potrafią trwać godzinami. Niektórzy zastanawiają się pewnie jak można wysiedzieć tyle czasu czekając na makijaż czy fryzurę. Stereotypy mówią, że całe to zamieszanie jest płytkie, modelki jedzą waciki i nie grzeszą inteligencją. W sumie może są i takie, ale prawda jest taka, że udział w sesji, która jest zaaranżowana na wyższym poziomie jest efektem współpracy wielu odpowiedzialnych ludzi, wymaga dużo starań, wysiłku, zaangażowania i pomyślunku. Od znalezienia odpowiedniej scenerii, przez dobranie modelek i fotografa, kończąc na jedzeniu dla ekipy (to najważniejsze przecież!). 
Owszem, po takiej całodniowej sesji, człowiek jest zmęczony. To zmęczenie jednak jest pozytywne. Zmęczenie pod szyldem "dobra robota!". Jak dla mnie każda godzina poświęcona takiej pracy to kolejne doświadczenie, dodatkowo dobra zabawa i nowe znajomości. Osobiście mogłabym tak pracować ciągle. Można mówić o tym, że to płytkie, bo co to za problem dobrze wyjść na zdjęciu lub dobrze je zrobić. Mnie chyba nic innego nie daje tak ogromnej satysfakcji jak piękne efekty pracy mojej i tych wszystkich ludzi. Ciekawi mnie czy takie podejście jest powszechne czy może większość pracuje mechanicznie, no, ale nie mnie to oceniać. Każdy ma swoje podejście, a pracuje jak chce. Ja zawsze staram się dać z siebie wszystko. 
Marzy mi się cholernie móc kiedyś być osobą odpowiedzialną za takie sesje. Koordynować całe wydarzenie, załatwiać wszystkie potrzebne sprawy, a potem być dumną. 
Lubię poruszać swoją wyobraźnię, lubię tworzyć i myśleć kreatywnie. Dajcie mi taką pracę!
Dziś moi drodzy, przedstawiam Wam efekty sesji ślubnej, o której parę razy już Wam wspominałam. 
Jest ona właśnie efektem wielogodzinnej pracy wielu ludzi. Pozwolę sobie polecić Wam ich wszystkich! Poznałam świetne osoby, które serdecznie pozdrawiam!
Powiem szczerze, że pierwszy raz miałam okazję zobaczyć siebie w sukni ślubnej. Czułam się naprawdę bosko, a wszystkim kobietom polecam przymierzać choćby tylko dla tego uczucia!

Za makijaż odpowiedzialna była Ewa Zawadowska (klik!), która była główną sprawczynią całego zamieszania. 
Piękne upięcia stworzył genialny Piotr Michalak (klik!)
Fotografował Mateusz Pulit (klik!), którego oko nas nie zawiodło.
Suknie firmy Venus (klik!)
Biżuteria Thomas (klik!)
Zdjęcia zostały wykonane w przepięknej sali Victoria (klik!)

Dziękuję wszystkim za tamten dzień!