Sesji mam sporo, ale też nie wszystko chce tu umieszczać. To miało być moje artystyczne zaplecze i tak pozostanie.
Jak wiecie, moja aktywność spada też, kiedy nastają chłodne pory roku (Raynaud o dziwo rzadko mnie odwiedza w tym roku).
To już przeszłość. Zakupiłam lampę i nowe tła, więc zdjęcia mogę robić o każdej porze dnia i nocy. Niesamowicie mnie to cieszy!
Ostatnio w moim życiu dużo się dzieje. Zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Lubię dużo pracować, bo nie myślę wtedy zbyt wiele o rzeczach, które mnie dręczą.
Mam za sobą kilka naprawdę fajnych projektów. Miałam też przyjemność wystąpić w klipie, więc jest to dla mnie dodatkowe doświadczenie.
Jednym słowem: dzieje się. Oby tak dalej!
Mam jednak nadzieję, że nowy rok przyniesie jeszcze więcej dobrych zmian i jeszcze więcej pracy.
Zbliżają się święta, ale ja po raz kolejny nie czuje ich atmosfery. Z roku na rok, jest mi coraz bardziej obojętny ten czas.
Chcę Wam jednak życzyć wszystkiego dobrego na te Święta i na Nowy Rok. Aby wszystko szło gładko i po Waszej myśli. Jeszcze miłości Wam życzę. Dużo miłości.
Dziś chce pokazać sesję, która była całkowicie spontaniczna. Była godzina 18, a ja nie miałam co ze sobą zrobić. Co z tego wyszło? Sami oceńcie.